Monday 13 November 2017

Rachunkowość dla zapasów opcji aspe


Ostatni czas: opcje na akcje to wydatki Nadszedł czas, aby zakończyć debatę nad rozliczaniem opcji na akcje, kontrowersje trwały daleko zbyt długo. W rzeczywistości zasada rządząca raportowaniem opcji na akcje wykonawcze sięga 1972 roku, kiedy Rada ds. Zasad Rachunkowości, poprzednik Rady ds. Standardów Rachunkowości Finansowej (FASB), wydała APB 25. Reguła określała, że ​​koszt opcji przyznanych dotacji data powinna być mierzona wewnętrzną wyceną różnicy między aktualną wartością rynkową akcji a ceną wykonania opcji. W ramach tej metody nie przypisano opcji do opcji, gdy ich cena wykonania została ustalona według aktualnej ceny rynkowej. Uzasadnienie reguły było dość proste: ponieważ w momencie przyznania dotacji nie ma pieniędzy, a wydanie opcji na akcje nie jest transakcją istotną ekonomicznie. To, co wielu myśli w tamtym czasie. Co więcej, niewielka teoria lub praktyka była dostępna w 1972 roku, aby pomóc firmom w określaniu wartości takich niezradzonych instrumentów finansowych. APB 25 był przestarzały w ciągu roku. Publikacja w 1973 r. Wzoru Black-Scholesa wywołała ogromny wzrost na rynkach opcji na rynku publicznym, a ruch wzmocniony otwarciem, także w 1973 r., W Chicago Board Options Exchange. Z pewnością nie było przypadkiem, że wzrost rynków opcji obrotu giełdowego odzwierciedlał rosnące wykorzystanie dotacji na akcje w wynagrodzeniu wykonawczym i pracowniczym. Krajowe Centrum Własności Pracowniczych szacuje, że w roku 1990 prawie 10 milionów pracowników otrzymało opcje na akcje w mniej niż milionie. Wkrótce okazało się jasne, zarówno w teorii i praktyce, że opcje dowolnego rodzaju były warte znacznie więcej niż wewnętrzna wartość określona przez APB 25. FASB zapoczątkował przegląd rachunkowości opcji w 1984 r., A po ponad dziesięciu latach podżegania do kontrowersji ostatecznie wydał SFAS 123 w październiku 1995 r. Zalecane jest jednak, aby nie wymagały od firm notyfikowania kosztów udzielonych opcji i ustalenia ich wartości godziwej przy użyciu modeli wyceny opcji. Nowy standard był kompromisem, odzwierciedlając intensywne lobbing przez przedsiębiorców i polityków przed obowiązkowym sprawozdawczością. Twierdzili, że opcje dla kadry kierowniczej są jednym z najważniejszych elementów w Ameryce nadzwyczajnym renesansem ekonomicznym, więc każda próba zmiany zasad rachunkowości była dla nich atakiem na Amerykę niezwykle udany model tworzenia nowych firm. Nie ulega wątpliwości, że większość firm zdecydowała się ignorować zalecenie, że tak bardzo się sprzeciwiają i kontynuowała rejestrowanie tylko wartości wewnętrznej w dacie przyznania dotacji, zazwyczaj zerowej, z przyznanych opcji na akcje. Później nadzwyczajny wzrost cen akcji spowodował, że krytycy opcjonalnego wyglądu wyglądali jak sporty sportowe. Ale od czasu katastrofy, debata powróciła z zemsty. Spadek firmowych skandali w zakresie rachunkowości ujawnił w szczególności, jak niewiele obraz ich wyników ekonomicznych wiele firm maluje w swoich sprawozdaniach finansowych. Coraz częściej inwestorzy i organy regulacyjne uznają, że rekompensata oparta na opcjach jest poważnym czynnikiem zakłócającym. Gdyby w AOL Time Warner w 2001 r. Odnotowano na przykład wydatki na akcje pracownicze zgodnie z zaleceniami SFAS 123, wykazałaby stratę operacyjną wynoszącą około 1,7 mld euro, a nie 700 mln przychodów operacyjnych, które faktycznie zgłosiła. Uważamy, że sprawa dotycząca wyczerpania opcji jest przytłaczająca, a na kolejnych stronach analizujemy i odrzucamy główne twierdzenia zgłaszane przez tych, którzy nadal się temu sprzeciwiają. Wykazujemy, że w przeciwieństwie do tych argumentów eksperci, subskrypcja opcji na akcje ma rzeczywiste implikacje dotyczące przepływu środków pieniężnych, które należy zgłaszać, aby można było obliczyć ilościowo te konsekwencje, że ujawnianie informacji o narkotykach nie jest akceptowalnym substytutem zgłaszania transakcji w dochodach oświadczenie i bilans, a pełne uznanie kosztów opcji nie musi wykraczać poza zachęty do podejmowania przedsięwzięć. Następnie dyskutujemy o tym, jak firmy mogą opowiadać o kosztach opcji w swoich zestawieniach dochodów i bilansach. Upadek 1: Opcje na akcje Nie odzwierciedlaj kosztów rzeczywistych Podstawową zasadą rachunkowości jest to, że sprawozdania finansowe powinny zawierać transakcje o znaczeniu ekonomicznym. Nikt nie wątpi, że transakcje handlowe spełniają to kryterium miliardy dolarów, które są kupowane i sprzedawane codziennie, zarówno na rynku pozagiełdowym, jak i na giełdach. Dla wielu osób opcja przyznania opcji na akcje spółki to inna historia. Te transakcje nie są ekonomicznie znaczące, argumentuje się, ponieważ żadne pieniądze nie zmieniają się w ręce. Tak jak poprzedni prezes American Express, Harvey Golub, w artykule Wall Street Journal z 8 sierpnia 2002 r., Przyznanie opcji na akcje nigdy nie jest kosztem firmy, dlatego nie powinno być nigdy rejestrowane jako koszt w rachunku zysków i strat. To stanowisko opiera się logice ekonomicznej, a nie pod tym względem na zdrowym rozsądku. Na początek transfery wartości nie muszą obejmować transferów środków pieniężnych. Chociaż transakcja obejmująca pokwitowanie lub płatność gotówką jest wystarczająca, aby wygenerować zapisywalną transakcję, nie jest konieczne. Wydarzenia, takie jak wymiana zasobów na aktywa, podpisywanie umowy najmu, świadczenie przyszłych świadczeń emerytalnych lub urlopowych na potrzeby bieżącego zatrudnienia lub pozyskiwanie materiałów na kredyt we wszystkich transakcjach rozliczeniowych spowodowanych aktywacją, ponieważ dotyczą przelewów wartości, mimo że w momencie następuje transakcja. Nawet jeśli pieniądze nie zmieniają się w ręce, wydawanie opcji na akcje dla pracowników ponosi ofiarę gotówki, koszt motywacyjny, który należy rozliczyć. Jeśli firma miałaby przyznawać pracownikom wynagrodzenie, zamiast opcji, wszyscy zgodziliby się, że koszt tej firmy będzie stanowił gotówkę otrzymaną w innym przypadku, gdyby sprzedała akcje po obecnej cenie rynkowej inwestorom. Jest dokładnie taki sam z opcjami zapasów. Gdy firma przyznaje pracownikom opcje, nie ma możliwości otrzymania środków pieniężnych od subemitentów, którzy mogą skorzystać z tych samych opcji i sprzedawać je na rynku opcji konkurencyjnych inwestorom. Warren Buffett przedstawił ten punkt graficznie w kolumnie Washington Post w kwietniu 2002, kiedy stwierdził: Berkshire Hathaway chętnie otrzyma opcje zamiast pieniędzy na wiele towarów i usług, które sprzedajemy w USA. Udzielanie opcji pracownikom, a nie sprzedawanie ich dostawcom lub inwestorom przez subemitentów, pociąga za sobą rzeczywiste straty pieniężne dla firmy. Można oczywiście stwierdzić, że kasa zapomniana poprzez wydawanie opcji pracownikom, a nie sprzedaż ich inwestorom, jest zrównoważona przez środki pieniężne, które firma oszczędza, płacąc pracownikom mniej gotówki. Jak pisze Burton G. Malkiel i William J. Baumol w artykule z czasopisma Wall Street Journal w szeregu szanowanych ekonomistów: "Nowa firma przedsiębiorców" może nie być w stanie zapewnić rekompensat pieniężnych potrzebnych do przyciągnięcia wybitnych pracowników. Zamiast tego może oferować opcje na akcje. Ale Malkiel i Baumol, niestety, nie podążają za ich spostrzeżeniami do logicznego wniosku. Jeśli bowiem koszt opcji na akcje nie jest powszechnie włączony do pomiaru przychodu netto, firmy, które przyznają opcje, będą ponosić koszty rekompensat i nie można porównywać ich rentowności, wydajności i środków zwrotu z kapitału, równoważnych przedsiębiorstw, które w inny sposób uporządkowały swój system rekompensat. Poniższa hipotetyczna ilustracja pokazuje, jak to może się zdarzyć. Wyobraźmy sobie dwie firmy, KapCorp i MerBod, rywalizujące dokładnie w tej samej branży. Dwa różnią się jedynie strukturą pakietów wynagrodzeń pracowników. KapCorp płaci pracownikom 400 tys. Wynagrodzeń w formie gotówki w ciągu roku. Na początku roku wydaje się także, poprzez gwarancję ubezpieczeniową, 100 000 opcji wariantowych na rynku kapitałowym, których nie można wykonywać przez rok i wymaga, aby jego pracownicy skorzystali z 25 odszkodowań na zakup nowo wydanych opcji. Wypływy pieniężne netto KapCorp to 300 000 (400 000 w kosztach rekompensat, mniej niż 100 000 z tytułu sprzedaży opcji). Metoda MerBods jest nieco inna. Płaca 300 000 pracowników gotówką i wydaje im na początku roku 100 000 nowych opcji (z tym samym rocznym ograniczeniem wysiłkowym). Ekonomicznie obie pozycje są identyczne. Każda firma wypłaciła w sumie 400 000 odszkodowań, z których każda wydała 100 000 opcji, a dla każdego wypływu środków pieniężnych netto jest 300 000, po tym, jak środki pieniężne otrzymane z tytułu wystawienia opcji są odejmowane od środków pieniężnych przeznaczonych na odszkodowanie. Pracownicy obu firm posiadają w ciągu roku takie same 100 000 opcji, które powodują taką samą motywację, zachęty i efekty retencyjne. Jak prawnie uzasadniony jest standard rachunkowości, który pozwala na dwie identyczne ekonomicznie transakcje w celu uzyskania radykalnie odmiennych numerów W przygotowaniu końcowych stwierdzeń KapCorp pokryje koszty odszkodowania w wysokości 400 000 i wyświetli 100 000 pozycji w bilansie w rachunku zysków i strat. Jeśli koszt opcji wyemitowanych pracownikom nie zostanie rozpoznany jako koszt, MerBod będzie księgować koszt odszkodowania w wysokości tylko 300 000 i nie wykaże żadnych opcji wyemitowanych w bilansie. Przy założeniu identycznych przychodów i kosztów, wygląda na to, że zarobki MerBods wyniosły 100 000 w porównaniu z KapCorps. MerBod wydaje się również posiadać niższą bazę kapitałową niż KapCorp, mimo że wzrost liczby akcji pozostających do spłaty będzie ostatecznie taki sam dla obu firm, jeśli wszystkie opcje są realizowane. W rezultacie niższego kosztu rekompensaty i niższej pozycji kapitałowej, wydajność MerBodów w wyniku większości środków analitycznych będzie znacznie wyższa niż KapCorps. To zniekształcenie jest oczywiście powtarzane każdego roku, że obie firmy wybierają różne formy rekompensat. Jak prawomocny jest standard rachunkowości, który pozwala na dwie identyczne ekonomicznie transakcje, aby produkować radykalnie różne numery. Upadek 2: Nie można przewidzieć kosztów opcji na pracownika. Niektórzy oponenci opcjonalnego wynagrodzenia bronią swojej pozycji na podstawach praktycznych, a nie koncepcyjnych. Mówią, że modele wyceny opcji mogą działać jako wskazówka do wyceny opcji na rynku publicznym. Nie potrafią jednak zdobyć wartości opcji na akcje pracownicze, które są prywatnymi umowami między firmą a pracownikiem o niepłynne instrumenty, których nie można swobodnie sprzedawać, zamienić, zastawiać jako zabezpieczenie lub zabezpieczać. Prawdą jest, że w ogóle instrumenty braku płynności zmniejszają jego wartość do posiadacza. Utrata straty płynności nie wpływa jednak na to, co kosztuje emitent, aby utworzyć instrument, chyba że emitent w jakiś sposób skorzysta z braku płynności. A dla opcji na akcje, brak płynnego rynku ma niewielki wpływ na ich wartość dla posiadacza. Wielkim pięknem modeli wyceny opcji jest to, że są one oparte na cechach podstawowych akcji. Właśnie dlatego przyczyniły się one do niezwykłego wzrostu rynków opcji w ciągu ostatnich 30 lat. Cena Black-Scholesa opcji równa jest wartości portfela zapasów i środków pieniężnych, które są zarządzane dynamicznie w celu spłacenia wypłat z tej opcji. W stanie płynnym inwestor, który w ogóle nie ograniczył się do ryzyka, mógłby całkowicie zabezpieczyć ryzyko opcji i wyodrębnić jego wartość, sprzedając krótko replikujący portfel zapasów i gotówki. W takim przypadku zaniżanie płynności od wartości opcji byłoby minimalne. I to ma zastosowanie nawet wtedy, gdy nie było żadnego rynku obrotu prawą opcją. Zatem brak płynności w rynkach opcji na akcje nie prowadzi sam w sobie do zniżki w wartości opcji. Banki inwestycyjne, banki komercyjne i towarzystwa ubezpieczeniowe wykraczały daleko poza podstawowy, 30-letni model Black-Scholes w celu opracowania podejść do wyceny różnego rodzaju opcji: standardowych. Egzotyczne. Opcje sprzedawane przez pośredników, przez liczniki i na giełdach. Opcje związane z fluktuacjami walut. Opcje wbudowane w skomplikowane papiery wartościowe, takie jak długi wymienne, akcje uprzywilejowane lub dług z możliwością rozliczenia, takie jak kredyty hipoteczne z funkcjami przedpłaty lub limitami stóp procentowych i podłogami. Cały podindustry rozwinął się, aby pomóc jednostkom, firmom i menedżerom rynku pieniężnego kupować i sprzedawać te złożone papiery wartościowe. Obecna technologia finansowa z pewnością umożliwia firmom włączenie wszystkich funkcji opcji akcji pracowniczych do modelu wyceny. Kilka banków inwestycyjnych będzie nawet cytować ceny dla kadry kierowniczej, którzy chcą zabezpieczyć lub sprzedać swoje opcje na akcje, zanim zostaną anulowane, jeśli plan ich firmy przewiduje. Oczywiście, oparte na wzorcu lub underwriting szacuje się, że koszty opcji na akcje pracownicze są mniej precyzyjne niż wypłata gotówkowa lub subskrypcja akcji. Ale sprawozdania finansowe powinny dążyć w przybliżeniu do właściwego odzwierciedlenia rzeczywistości gospodarczej, a nie dokładnie błędnej. Kierownicy zazwyczaj opierają się na szacunkach dotyczących ważnych elementów kosztowych, takich jak amortyzacja urządzeń i urządzeń oraz rezerwy na zobowiązania warunkowe, takie jak przyszłe czyszczenie środowiska i rozliczenia z tytułu odpowiedzialności cywilnej za produkt oraz inne postępowania sądowe. Przy obliczaniu kosztów świadczeń pracowniczych i innych świadczeń emerytalnych, na przykład menedżerowie szacują szacunki aktuarialne dotyczące przyszłych stóp procentowych, stawek utrzymania pracowników, dat przejścia na emeryturę pracowników, długowieczności pracowników i ich małżonków, a także eskalacji przyszłych kosztów leczenia. Modele wyceny i bogate doświadczenie pozwalają oszacować koszta opcji na akcje wyemitowanych w danym okresie z dokładnością porównywalną lub większą niż wiele z tych innych pozycji, które pojawiają się już w zestawieniach dochodów i bilansów spółek. Nie wszystkie zarzuty dotyczące korzystania z Black-Scholes i innych modeli wyceny opcji opierają się na trudnościach w szacowaniu kosztu przyznanych opcji. Na przykład John DeLong, w opublikowanym w czerwcu 2002 r. W Instytucie Przedsiębiorczości Konkurencyjności, zatytułowanym "Zastrzeżenia dotyczące opcji na akcje" oraz w nowej ekonomii, dowodził, że nawet jeśli wartość została obliczona według modelu, to obliczenie wymagałoby korekty w celu odzwierciedlenia wartości dla pracownika. Ma tylko połowę racji. Poprzez płacenie pracownikom własnych zasobów lub opcji spółka zmusza ich do posiadania bardzo nie zdywersyfikowanych portfeli finansowych, co wiąże się z ryzykiem związanym z inwestycją pracowników własnych kapitałów ludzkich w firmie. Ponieważ prawie wszyscy ludzie są niechętni do ryzyka, możemy spodziewać się, że pracownicy mają znacznie niższą wartość w swoim pakiecie opcji niż inni, lepiej zdywersyfikowani, inwestorzy. Szacunki wielkości tego kosztu z rabatem na ryzyko dla pracownika, ponieważ czasami określane są od 20 do 50, w zależności od niestabilności zapasów bazowych i stopnia dywersyfikacji portfela pracowników. Istnienie tego kosztu nieścieralnego jest czasami używane do uzasadnienia widocznej ogromnej skali wynagrodzenia opierającego się na opcjach, przekazanej najwyŜszym kadrom kierowniczym. Firma, która pragnie np. Wynagradzać swojego CEO z milionami opcji, wartymi po 1000 na rynku, może (może z pogranicza) powodować, że powinna wydać 2000, a nie 1000 opcji, ponieważ z punktu widzenia prezesów, opcje są warte tylko 500 za każdy. (Przypominamy, że to rozumowanie potwierdza wcześniejszy punkt, że opcje zastępują gotówkę). Choć rozsądne wydaje się uwzględnienie kosztu obciążenia brutto przy ustalaniu, ile rekompensaty opartej na kapitale (np. Opcji) kadry kierowniczej płacą pakiet, z pewnością nie jest rozsądne, aby koszt ciężaru wywierał wpływ na sposób, w jaki firmy rejestrują koszty pakietów. Sprawozdania finansowe odzwierciedlają perspektywę ekonomiczną firmy, a nie jednostek (w tym pracowników), z którymi się prowadzi. Gdy firma sprzedaje produkt klientowi, na przykład nie musi sprawdzać, jaki produkt jest dla niego wart. Licza oczekiwaną gotówkę w transakcji jako przychód. Podobnie, gdy przedsiębiorstwo kupuje produkt lub usługę od dostawcy, nie bada, czy zapłacona cena była większa lub mniejsza niż koszt dostawcy, a co dostawca mógł otrzymać, gdyby sprzedał produkt lub usługę gdzie indziej. Firma rejestruje cenę zakupu w postaci gotówki lub ekwiwalentu środków pieniężnych, którą ofiaruje w celu nabycia dobra lub usługi. Załóżmy, że producent odzieży miał zbudować centrum fitness dla swoich pracowników. Firma nie zrobiłaby tego, aby rywalizować z klubami fitness. Budowałoby to centrum w celu generowania większych dochodów z większej produktywności i kreatywności zdrowszych, szczęśliwszych pracowników i zmniejszenia kosztów wynikających z rotacji pracowników i choroby. Kosztem firmy jest oczywiście koszt budowy i utrzymania obiektu, a nie wartość, którą poszczególni pracownicy mogą na nie stać. Koszt centrum fitness jest rejestrowany jako okresowy koszt, luźno dopasowany do przewidywanego wzrostu przychodów i redukcji kosztów związanych z pracownikami. Jedyne rozsądne uzasadnienie, jakie ponieśliśmy za ponoszenie kosztów wykonawczych poniżej ich wartości rynkowej, wynika z faktu, że wiele osób wybiera się podczas urlopu lub jest zbyt wcześnie z powodu awersji do ryzyka pracowników. W tych przypadkach istniejący kapitał akcjonariuszy jest rozwodniony mniej niż w przeciwnym razie, w ogóle lub w ogóle, w konsekwencji obniżając koszt odszkodowania spółki. Chociaż zgadzamy się z podstawową logiką tego argumentu, wpływ przepadku i wczesnego ćwiczenia na teoretyczne wartości może być przesadnie wyolbrzymiony. Rzeczywisty wpływ przekupstwa i wczesnego treningu W przeciwieństwie do wynagrodzenia gotówkowego, nie można przenieść opcji na akcje od osoby, której przyznano nikomu innemu. Nontransferability ma dwa skutki, które łączą się, aby opcje pracownika mniej wartościowe niż konwencjonalne opcje obrotu na rynku. Po pierwsze, pracownicy tracą swoje możliwości, jeśli opuszczają towarzystwo przed przyznaniem opcji. Po drugie, pracownicy mają tendencję do zmniejszania ryzyka, korzystając z opcji nabytych na giełdzie dużo wcześniej niż dobrze zdywersyfikowany inwestor, co zmniejszyłoby potencjał znacznie wyższego wynagrodzenia, gdyby posiadały opcje dojrzałości. Pracownicy z opłaconymi opcjami, które są w pieniądzach, również będą korzystać z nich, gdy zrezygnują, ponieważ większość firm wymaga, aby pracownicy wykorzystywali lub tracili swoje opcje podczas wyjazdu. W obu przypadkach wpływ ekonomiczny na firmę z tytułu opcji jest zmniejszony, ponieważ wartość i względna wielkość istniejących udziałowców są rozwodnione mniej niż mogłyby być, lub w ogóle nie. Uznając rosnące prawdopodobieństwo, że firmy będą musiały dokonać wyboru opcji na akcje, niektórzy przeciwnicy walczą o działanie zbrojeniowe, starając się przekonać standardowych dostawców, aby znacząco zredukować koszt raportowania tych opcji, dyskontując ich wartość, mierząc modele finansowe, aby odzwierciedlić silne prawdopodobieństwo przepadku i wczesnego ćwiczenia. Obecne propozycje tych osób przedstawione przez FASB i IASB pozwolą firmom oszacować odsetek opcji przepadających w okresie nabywania uprawnień i obniżyć koszty dotacji z opcją za tę kwotę. Zamiast używać daty wygaśnięcia okresu ważności opcji w modelu wyceny opcji, propozycje mają umożliwić firmom wykorzystanie przewidywanego okresu życia w celu odzwierciedlenia prawdopodobieństwa wczesnego ćwiczenia. Korzystanie z przewidywanego okresu życia (które firmy mogą oszacować w przybliżeniu do okresu nabywania uprawnień, powiedzmy, cztery lata), a nie na okres umowny, powiedzmy dziesięć lat, znacznie zmniejszy szacowany koszt opcji. Należy dokonać pewnych dostosowań dotyczących przepadku i wczesnego ćwiczenia. Proponowana metoda znacznie przewyższa redukcję kosztów, ponieważ pomija okoliczności, w których opcje najprawdopodobniej zostaną utracone lub wykonane wcześniej. Gdy uwzględnimy te okoliczności, zmniejszenie kosztów opcjonalnych pracowników prawdopodobnie będzie znacznie mniejsze. Po pierwsze, rozważyć przejęcie. Wykorzystanie płaskiego procentu w przypadku przepadków opartych na historycznym lub przyszłym obrocie pracownika jest ważne tylko wtedy, gdy przepadek jest zdarzeniem losowym, takim jak loteria, niezależnie od ceny akcji. W rzeczywistości jednak prawdopodobieństwo przepadku jest negatywnie związane z wartością przejętych opcji, a tym samym samej cenie akcji. Ludzie częściej zostawiają firmę i tracą opcje, gdy cena akcji spadła, a opcje są niewiele warte. Ale jeśli firma zrobiła dobrze, a cena akcji wzrosła znacznie od daty przyznania, opcje staną się znacznie bardziej wartościowe, a pracownicy będą dużo mniej chętni do opuszczenia. Jeśli obrót i przepadek pracowników są bardziej prawdopodobne, gdy opcje są najmniej wartościowe, to niewiele z całkowitych kosztów opcji w dniu przyznania jest zmniejszona ze względu na prawdopodobieństwo przepadku. Argument na wczesne ćwiczenia jest podobny. Zależy to również od przyszłej ceny akcji. Pracownicy będą zwykle ćwiczyć wcześnie, jeśli większość ich majątku jest związana z firmą, muszą dywersyfikować i nie mają innego sposobu na ograniczenie ryzyka związanego z ceną akcji spółki. Starsi kadra kierownicza, z największymi posiadaczami opcji, raczej nie będą w stanie wykorzystać wcześnie i zniszczyć wartość opcji, gdy kurs akcji wzrosł znacząco. Często są właścicielami nieograniczonego zapasu, które mogą sprzedawać jako skuteczniejsze sposoby zmniejszenia ryzyka. Lub też mają wystarczająco dużo gotówki, aby zawrzeć umowę z bankiem inwestycyjnym, aby zabezpieczyć pozycje opcji bez wcześniejszego korzystania. Podobnie jak w przypadku funkcji przepadku, obliczanie przewidywanej żywotności bez względu na wielkość posiadanych pracowników, którzy wykonują wcześnie lub na ich zdolność do zabezpieczenia ryzyka za pomocą innych środków znacznie obniży koszty przyznanych opcji. Modele wyceny opcji można zmodyfikować w celu uwzględnienia wpływu cen akcji i wielkości opcji pracowników i akcji na prawdopodobieństwo przepadku i wczesnego treningu. (Patrz np. Artykuł z wydania Marka Rubinsteinsa z 1995 r. W Dzienniku Pochodzeń w sprawie wyceny rachunkowości opcji na akcje pracownicze). Rzeczywista wielkość tych korekt musi opierać się na konkretnych danych firmy, takich jak wzrost cen akcji i dystrybucja przyznanie opcji wśród pracowników. Poprawione oceny, mogłyby okazać się znacznie mniejsze niż proponowane obliczenia (najwyraźniej zatwierdzone przez FASB i IASB). W przypadku niektórych firm kalkulacja, która ignoruje przekwalifikowanie i wczesne ćwiczenia, mogłaby zbliżyć się do rzeczywistego kosztu opcji niż ten, który całkowicie ignoruje czynniki, które wpływają na przechodzenie pracowników i podejmowanie wczesnych decyzji. Upadek 3: Koszty opcjonalne zapasów są już odpowiednio ujawnione Kolejny argument w obronie istniejącego podejścia polega na tym, że firmy już ujawniają informacje o koszcie przyznanych opcji w przypisach do sprawozdania finansowego. Inwestorzy i analitycy, którzy chcą dostosować rachunek zysków i strat do kosztów opcji, potrzebują więc łatwo dostępnych danych. Uważamy ten argument za trudny do przełknięcia. Jak wskazaliśmy, podstawową zasadą rachunkowości jest to, że rachunek zysków i strat oraz bilans przedstawia przedsiębiorstwa, których podstawą jest ekonomia. Przeniesienie pozycji o tak dużym znaczeniu gospodarczym, jak przyznanie nagród w przypisach do pracowników, spowodowałoby systematyczne zniekształcanie tych sprawozdań. Ale nawet jeśli przyjmiemy zasadę, że ujawnienie przypisów jest wystarczające, w rzeczywistości byłoby nam słaba substytut uznania kosztu bezpośrednio na podstawowe stwierdzenia. Na początek analitycy inwestycyjni, prawnicy i organy regulacyjne korzystają teraz z elektronicznych baz danych do obliczania wskaźników rentowności w oparciu o liczby w kontrolowanych rachunkach dochodowych i bilansach. Analityk śledzący indywidualną firmę lub nawet niewielką grupę firm może wprowadzić korekty informacji ujawnionych w przypisach. Byłoby to jednak trudne i kosztowne dla dużej grupy firm, które przypisały różne kategorie danych w różnych niestandardowych formatach. Oczywiś cie, łatwiejsze jest porównywanie firm na równych szansach, w których wszystkie wydatki odszkodowania zostały włĘ ... czone do numerów dochodowych. Co więcej, numery podane w przypisach mogą być mniej wiarygodne niż te ujawnione w pierwotnym sprawozdaniu finansowym. Po pierwsze, kierownictwo i audytorzy zazwyczaj sprawdzają uzupełniające przypisy i poświęcają im mniej czasu niż do liczb w pierwotnych oświadczeniach. Jedyny przykład w przypisie do eBays w raporcie rocznym 2000 pokazuje średnią ważoną wartość godziwą przyznaną w 1999 r. Na dzień 105.03 w roku, w którym średnia ważona cena wykonania akcji wynosiła 64,59. Podobnie jak wartość przyznanych opcji może wynieść 63 więcej niż wartość akcji bazowych, nie jest oczywiste. W 2000 r. Stwierdzono taki sam efekt: wartość godziwą opcji przyznanych 103,79, przy średniej cenie wykonania 62,69. Najwyraźniej ten błąd został ostatecznie wykryty, ponieważ w sprawozdaniu z 2001 r. Z mocą wsteczną skorygowano średnie wartości godziwe na dzień przyznania dotacji na lata 1999 i 2000 odpowiednio do 40,45 i 41,40. Uważamy, że kierownictwo i biegli rewidenci będą się starać dokładniej i starannie uzyskać rzetelne szacunki kosztów opcji na akcje, jeśli te dane liczbowe są zawarte w zestawieniach dochodów spółek, niż to ma miejsce obecnie w przypadku ujawnienia przypisów. Nasz kolega William Sahlman w swoim artykule HBR z grudnia 2002 r. Expensing Options Solves Nothing wyraził obawę, że bogactwo użytecznych informacji zawartych w przypisach dotyczących przyznanych opcji na akcje mogłoby zostać utracone, gdyby opcje zostały wydatkowane. Ale z pewnością uznanie kosztów opcji w rachunku zysków i strat nie wyklucza dalszego przedstawiania przypisów, które wyjaśnia podstawową dystrybucję dotacji oraz metodologię i parametry używane do obliczania kosztu opcji na akcje. Niektórzy krytycy opowiadają się za opłaceniem argumentów, jako że kapitalista John Doerr i prezes FedEx Frederick Smith zrobili w kolumnie New York Times 5 kwietnia 2002 r., Że jeśli to konieczne, wpływ opcji będzie liczony dwukrotnie w zarobach na akcję : po pierwsze jako potencjalne rozwodnienie zarobków, zwiększając liczbę akcji pozostających do spłaty, a po drugie jako obciążenie zgłoszonych zarobków. Rezultatem byłoby niedokładne i mylące zarobki na akcję. Mamy kilka trudności z tym argumentem. Po pierwsze, koszty opcjonalne zawierają jedynie obliczenia rozwodnionego zysku przypadającego na akcję (opartego na zasadach GAAP), gdy obecna cena rynkowa przekracza cenę wykonania opcji. Tak więc w pełni rozwodnione numery EPS nadal ignorują wszystkie koszty opcji, które są prawie w pieniądzu lub mogą stać się w pieniądzu, jeśli cena akcji znacznie wzrosła w najbliższym czasie. Po drugie, odrzucenie determinacji ekonomicznego wpływu dotacji na akcje oparte wyłącznie na kalkulacji EPS znacznie zakłóca pomiar przychodów, nie byłoby dostosowywane, aby odzwierciedlić ekonomiczny wpływ kosztów opcji. Środki te są bardziej znaczącymi podsumowaniami zmian wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa niż podział zysków z podziałką proporcjonalną do poszczególnych akcjonariuszy ujawnionych w akcie EPS. Wyraźnie staje się to jasne, jeśli wziąć pod uwagę jego absurdalną logikę: Załóżmy, że firmy miałyby zrekompensować wszystkim dostawcom materiały, robociznę, energię i zakupione usługi zamiast opcji gotówkowych, a nie gotówką i unikać wszelkiego uznania kosztów w swoim rachunku zysków i strat. Ich dochody i ich opłacalność byłyby tak rażąco zawyżone, że byłoby bezużyteczne dla celów analitycznych, tylko liczba EPS pobudziła efekty ekonomiczne z tytułu przyznania opcji. Naszym największym zastrzeżeniem jest fakt, że nawet wyliczenie w pełni rozwodnionego EPS nie odzwierciedla w pełni skutków ekonomicznych dotacji na akcje. Poniższy hipotetyczny przykład ilustruje problemy, chociaż w celu uproszczenia będziemy korzystać z dotacji udziałów zamiast opcji. Uzasadnienie jest takie samo w obu przypadkach. Powiedzmy, że każda z naszych dwóch hipotetycznych firm KapCorp i MerBod ma 8 000 akcji, bez długów i rocznych przychodów w tym roku 100 000. KapCorp postanawia zapłacić swoim pracownikom i dostawcom 90 000 gotówki i nie ponosi innych kosztów. MerBod rekompensuje jednak swoim pracownikom i dostawcom 80 000 w gotówce i 2000 akcji po średniej cenie rynkowej 5 na akcję. Koszt każdej firmy jest taki sam: 90 000. Ale ich dochody netto i numery EPS są bardzo różne. KapCorps zysk brutto przed opodatkowaniem wynosi 10.000, czyli 1,25 na akcję. W przeciwieństwie do tego, MerBods wykazały dochód netto (który ignoruje koszt kapitału własnego przyznawanego pracownikom i dostawcom) wynosi 20 000, a jego EPS wynosi 2,00 (uwzględniające wydane nowe akcje). Oczywiście obydwie spółki mają różne salda gotówkowe i liczby akcji, których roszczenie jest niewypłacalne. KapCorp może jednak wyeliminować tę niezgodność poprzez wydanie w ciągu roku w 2000 roku 2000 akcji po średniej cenie sprzedaży 5 za akcję. Teraz obie firmy zamykały saldo gotówkowe w wysokości 20.000 i 10.000 akcji. Zgodnie z aktualnymi zasadami rachunkowości transakcja ta tylko pogłębia różnicę pomiędzy liczbą EPS. KapCorps osiągnął przychód w wysokości 10.000, ponieważ dodatkowe 10.000 wartości uzyskanych ze sprzedaży akcji nie zostało wykazane w wyniku netto, ale jego mianownik EPS wzrósł z 8.000 do 10.000. W związku z tym KapCorp odnotowuje teraz EPS 1,00 na MerBods 2.00, mimo że ich pozycje ekonomiczne są identyczne: 10.000 akcji pozostających do spłaty i zwiększone salda środków pieniężnych w wysokości 20.000. Ludzie, twierdząc, że opcje wykraczające tworzy problem podwójnego liczenia, tworzą ekran dymu, który ukryłby zniekształcające wpływ dochodów z tytułu opcji na akcje. Ludzie, twierdząc, że opcje wykraczające tworzy problem podwójnego liczenia, tworzą ekran dymu, który ukryłby zniekształcające wpływ dochodów z tytułu opcji na akcje. Rzeczywiście, jeśli powiemy, że w pełni rozwodnione dane EPS są właściwym sposobem na ujawnienie wpływu opcji na akcje, powinniśmy natychmiast zmienić obecne zasady rachunkowości w sytuacjach, w których spółki emitują akcje zwykłe, zamienne na akcje uprzywilejowane lub zamienne w celu zapłaty za usług lub aktywów. Obecnie, gdy transakcje te występują, koszt jest mierzony przez wartość godziwą danego wynagrodzenia. Why should options be treated differently Fallacy 4: Expensing Stock Options Will Hurt Young Businesses Opponents of expensing options also claim that doing so will be a hardship for entrepreneurial high-tech firms that do not have the cash to attract and retain the engineers and executives who translate entrepreneurial ideas into profitable, long-term growth. This argument is flawed on a number of levels. For a start, the people who claim that option expensing will harm entrepreneurial incentives are often the same people who claim that current disclosure is adequate for communicating the economics of stock option grants. The two positions are clearly contradictory. If current disclosure is sufficient, then moving the cost from a footnote to the balance sheet and income statement will have no market effect. But to argue that proper costing of stock options would have a significant adverse impact on companies that make extensive use of them is to admit that the economics of stock options, as currently disclosed in footnotes, are not fully reflected in companies market prices. More seriously, however, the claim simply ignores the fact that a lack of cash need not be a barrier to compensating executives. Rather than issuing options directly to employees, companies can always issue them to underwriters and then pay their employees out of the money received for those options. Considering that the market systematically puts a higher value on options than employees do, companies are likely to end up with more cash from the sale of externally issued options (which carry with them no deadweight costs) than they would by granting options to employees in lieu of higher salaries. Even privately held companies that raise funds through angel and venture capital investors can take this approach. The same procedures used to place a value on a privately held company can be used to estimate the value of its options, enabling external investors to provide cash for options about as readily as they provide cash for stock. Thats not to say, of course, that entrepreneurs should never get option grants. Venture capital investors will always want employees to be compensated with some stock options in lieu of cash to be assured that the employees have some skin in the game and so are more likely to be honest when they tout their companys prospects to providers of new capital. But that does not preclude also raising cash by selling options externally to pay a large part of the cash compensation to employees. We certainly recognize the vitality and wealth that entrepreneurial ventures, particularly those in the high-tech sector, bring to the U. S. economy. A strong case can be made for creating public policies that actively assist these companies in their early stages, or even in their more established stages. The nation should definitely consider a regulation that makes entrepreneurial, job-creating companies healthier and more competitive by changing something as simple as an accounting journal entry. But we have to question the effectiveness of the current rule, which essentially makes the benefits from a deliberate accounting distortion proportional to companies use of one particular form of employee compensation. After all, some entrepreneurial, job-creating companies might benefit from picking other forms of incentive compensation that arguably do a better job of aligning executive and shareholder interests than conventional stock options do. Indexed or performance options, for example, ensure that management is not rewarded just for being in the right place at the right time or penalized just for being in the wrong place at the wrong time. A strong case can also be made for the superiority of properly designed restricted stock grants and deferred cash payments. Yet current accounting standards require that these, and virtually all other compensation alternatives, be expensed. Are companies that choose those alternatives any less deserving of an accounting subsidy than Microsoft, which, having granted 300 million options in 2001 alone, is by far the largest issuer of stock options A less distorting approach for delivering an accounting subsidy to entrepreneurial ventures would simply be to allow them to defer some percentage of their total employee compensation for some number of years, which could be indefinitelyjust as companies granting stock options do now. That way, companies could get the supposed accounting benefits from not having to report a portion of their compensation costs no matter what form that compensation might take. What Will Expensing Involve Although the economic arguments in favor of reporting stock option grants on the principal financial statements seem to us to be overwhelming, we do recognize that expensing poses challenges. For a start, the benefits accruing to the company from issuing stock options occur in future periods, in the form of increased cash flows generated by its option motivated and retained employees. The fundamental matching principle of accounting requires that the costs of generating those higher revenues be recognized at the same time the revenues are recorded. This is why companies match the cost of multiperiod assets such as plant and equipment with the revenues these assets produce over their economic lives. In some cases, the match can be based on estimates of the future cash flows. In expensing capitalized software-development costs, for instance, managers match the costs against a predicted pattern of benefits accrued from selling the software. In the case of options, however, managers would have to estimate an equivalent pattern of benefits arising from their own decisions and activities. That would likely introduce significant measurement error and provide opportunities for managers to bias their estimates. We therefore believe that using a standard straight-line amortization formula will reduce measurement error and management bias despite some loss of accuracy. The obvious period for the amortization is the useful economic life of the granted option, probably best measured by the vesting period. Thus, for an option vesting in four years, 148 of the cost of the option would be expensed through the income statement in each month until the option vests. This would treat employee option compensation costs the same way the costs of plant and equipment or inventory are treated when they are acquired through equity instruments, such as in an acquisition. In addition to being reported on the income statement, the option grant should also appear on the balance sheet. In our opinion, the cost of options issued represents an increase in shareholders equity at the time of grant and should be reported as paid-in capital. Some experts argue that stock options are more like contingent liability than equity transactions since their ultimate cost to the company cannot be determined until employees either exercise or forfeit their options. This argument, of course, ignores the considerable economic value the company has sacrificed at time of grant. Whats more, a contingent liability is usually recognized as an expense when it is possible to estimate its value and the liability is likely to be incurred. At time of grant, both these conditions are met. The value transfer is not just probable it is certain. The company has granted employees an equity security that could have been issued to investors and suppliers who would have given cash, goods, and services in return. The amount sacrificed can also be estimated, using option-pricing models or independent estimates from investment banks. There has to be, of course, an offsetting entry on the asset side of the balance sheet. FASB, in its exposure draft on stock option accounting in 1994, proposed that at time of grant an asset called prepaid compensation expense be recognized, a recommendation we endorse. FASB, however, subsequently retracted its proposal in the face of criticism that since employees can quit at any time, treating their deferred compensation as an asset would violate the principle that a company must always have legal control over the assets it reports. We feel that FASB capitulated too easily to this argument. The firm does have an asset because of the option grantpresumably a loyal, motivated employee. Even though the firm does not control the asset in a legal sense, it does capture the benefits. FASBs concession on this issue subverted substance to form. Finally, there is the issue of whether to allow companies to revise the income number theyve reported after the grants have been issued. Some commentators argue that any recorded stock option compensation expense should be reversed if employees forfeit the options by leaving the company before vesting or if their options expire unexercised. But if companies were to mark compensation expense downward when employees forfeit their options, should they not also mark it up when the share price rises, thereby increasing the market value of the options Clearly, this can get complicated, and it comes as no surprise that neither FASB nor IASB recommends any kind of postgrant accounting revisions, since that would open up the question of whether to use mark-to-market accounting for all types of assets and liabilities, not just share options. At this time, we dont have strong feelings about whether the benefits from mark-to-market accounting for stock options exceed the costs. But we would point out that people who object to estimating the cost of options granted at time of issue should be even less enthusiastic about reestimating their options cost each quarter. We recognize that options are a powerful incentive, and we believe that all companies should consider them in deciding how to attract and retain talent and align the interests of managers and owners. But we also believe that failing to record a transaction that creates such powerful effects is economically indefensible and encourages companies to favor options over alternative compensation methods. It is not the proper role of accounting standards to distort executive and employee compensation by subsidizing one form of compensation relative to all others. Companies should choose compensation methods according to their economic benefitsnot the way they are reported. It is not the proper role of accounting standards to distort executive and employee compensation by subsidizing one form of compensation relative to all others. A version of this article appeared in the March 2003 issue of Harvard Business Review. How to Do Accounting Entries for Stock Options Because stock option plans are a form of compensation, generally accepted accounting principles, or GAAP, requires businesses to record stock options as compensation expense for accounting purposes. Zamiast rejestrować koszt jako bieżącą cenę akcji, firma musi obliczyć wartość rynkową opcji na akcje. Następnie księgowy księguje księgi rachunkowe w celu zapisania rekompensaty, korzystania z opcji na akcje oraz wygaśnięcia opcji na akcje. Obliczanie wartości początkowej Przedsiębiorcy mogą być skłonni zapisywać wpisy z magazynu czasowego po bieżącej cenie akcji. Jednak opcje na akcje są inne. GAAP wymaga od pracodawców wyliczenia wartości godziwej opcji na akcje i rekordowego kosztu rekompensaty na podstawie tego numeru. Firmy powinny stosować matematyczny model wyceny przeznaczony do wyceny zapasów. Przedsięwzięcie powinno również obniżyć wartość godziwą opcji poprzez oszacowanie przepadków zapasów. Na przykład, jeśli firma szacuje, że 5 procent pracowników straci opcje na akcje przed ich nabyciem, firma rejestruje opcję w 95 procent swojej wartości. Wydatki okresowe Zamiast rejestrować koszt odszkodowania w jednorazowej kwocie, kiedy pracownik korzysta z opcji, księgowi powinni równomiernie rozłożyć koszty rekompensaty w okresie obowiązywania opcji. Powiedzmy na przykład, że pracownik otrzymuje 200 sztuk akcji ważonych przez firmę na 5000, które zajmują pięć lat. Każdego roku księgowy rozlicza rekompensatę za 1 000 i kredyty na rachunku kapitału zapasowego na 1000. Ćwiczenie opcji Księgowi muszą zarezerwować odrębny zapis w dzienniku, gdy pracownicy wykonują opcje na akcje. Po pierwsze, księgowy musi obliczyć środki pieniężne, które przedsiębiorstwo otrzymało z uprawnienia i ile akcji zostało wykonane. Na przykład powiedzmy, że pracownik z poprzedniego przykładu wykonał połowę swoich całkowitych opcji na akcje po cenie wykonania 20 akcji. Otrzymana suma środków pieniężnych wynosi 20 pomnożonych przez 100 lub 2000. Księ gowy rozlicza gotówkę za dwóch dwóch przyzwoitych, a rachunek akcjów opcji na akcje wynosi połowa salda na koncie, lub 2.500 i kredytuje konto na akcjach na 4.500. Wygasłe opcje Pracownik może opuścić firmę przed dniem uprawnień i zostać zmuszony do wycofania swoich opcji na akcje. W takim przypadku księgowy musi dokonać wpisu do dziennika, aby ponownie wyliczyć kapitał jako wygaśnięcie opcji na akcje w celach bilansowych. Chociaż kwota pozostaje w kapitale własnym, to pomaga menedżerom i inwestorom zrozumieć, że w przyszłości nie będą wydawać akcji pracownikom po obniżonej cenie. Powiedz, że pracownik w poprzednim przykładzie pozostawia przed wykonaniem dowolnej z opcji. The accountant debits the stock options equity account and credits the expired stock options equity account. What are some of the key differences between IFRS and U. S. GAAP The International Financial Reporting Standards (IFRS) - the accounting standard used in more than 110 countries - has some key differences from the U. S. Generally Accepted Accounting Principles (GAAP). At the conceptually level, IFRS is considered more of a principles based accounting standard in contrast to U. S. GAAP which is considered more rules based. By being more principles based, IFRS, arguably, represents and captures the economics of a transaction better than U. S. GAAP. Some of differences between the two accounting frameworks are highlighted below: Intangibles The treatment of acquired intangible assets helps illustrate why IFRS is considered more principles based. Acquired intangible assets under U. S. GAAP are recognized at fair value. while under IFRS, it is only recognized if the asset will have a future economic benefit and has measured reliability. Intangible assets are things like RampD and advertising costs . Inventory Costs Under IFRS, the last-in, first-out (LIFO) method for accounting for inventory costs is not allowed. Under U. S. GAAP, either LIFO or first-in, first-out (FIFO) inventory estimates can be used. The move to a single method of inventory costing could lead to enhanced comparability between countries, and remove the need for analysts to adjust LIFO inventories in their comparison analysis. Write Downs Under IFRS, if inventory is written down, the write down can be reversed in future periods if specific criteria are met. Under U. S. GAAP, once inventory has been written down, any reversal is prohibited. (To learn more, check out International Reporting Standards Gain Global Recognition ) This question was answered by Joseph Nguyen Read about some of the primary methodological and practical differences between IFRS and GAAP, the two primary financial. Read Answer Learn how accounting standards differ between the International Financial Reporting Standards, or IFRS, and generally accepted. Read Answer See why an American company might switch from the U. S. GAAP system of accounting and adopt the international-based IFRS for. Read Answer Learn how the use of international financial reporting standards (IFRS) affects financial ratios compared to U. S. generally. Czytaj odpowiedź Dowiedz się więcej o różnicach w kosztach zapasów między powszechnie uznanymi zasadami rachunkowości lub GAAP i międzynarodowymi finansami. Read Answer Learn about GAAP and IFRS accounting standards, and understand the difficulties in having a basic set of accounting principles. Read Answer Article 50 is a negotiation and settlement clause in the EU treaty that outlines the steps to be taken for any country that. Wstępna oferta aktywów upadłego przedsiębiorstwa od zainteresowanego nabywcy wybranego przez bankructwo. Z puli oferentów. Beta jest miarą zmienności lub systematycznego ryzyka bezpieczeństwa lub portfela w porównaniu z rynkiem jako całości. Rodzaj podatku od zysków kapitałowych poniesionych przez osoby prywatne i korporacje. Zyski kapitałowe to zyski inwestora. Zamówienie zakupu zabezpieczenia z lub poniżej określonej ceny. Zlecenie z limitem kupna umożliwia określenie podmiotów gospodarczych i inwestorów. Reguła Internal Revenue Service (IRS), która umożliwia wycofanie bez kary z konta IRA. The rule requires that. ESOs: Accounting For Employee Stock Options By David Harper Relevance above Reliability We will not revisit the heated debate over whether companies should expense employee stock options. Powinniśmy jednak ustalić dwie rzeczy. Po pierwsze, specjaliści w FASB (Financial Accounting Standards Board) chcieli, aby opcje kosztowały od początku lat dziewięćdziesiątych. Pomimo nacisków politycznych, wypłaty stały się mniej lub bardziej nieuniknione, gdy Międzynarodowa Izba Rachunkowa (RMSR) tego wymagała z powodu zamierzonego nacisku na konwergencję między amerykańskimi i międzynarodowymi standardami rachunkowości. Po drugie, wśród argumentów słuszna debata dotyczy dwóch podstawowych cech informacji dotyczących rachunkowości: trafności i rzetelności. Sprawozdania finansowe wykazują standard istotności, gdy zawierają wszystkie istotne koszty poniesione przez firmę - a nikt nie kwestionuje poważnie, że opcje są kosztami. Raportowane koszty w sprawozdaniu finansowym osiągają standardy wiarygodności, gdy są mierzone w sposób bezstronny i dokładny. Te dwie cechy istotności i niezawodności często kolidują w ramach rachunkowości. Na przykład nieruchomość jest wykazywana według kosztu historycznego, ponieważ koszt historyczny jest bardziej wiarygodny (ale mniej istotny) niż wartość rynkowa - to znaczy możemy wiarygodnie ocenić, ile wydano na zakup nieruchomości. Przeciwnicy wykraczają poza priorytet niezawodności, nalegając, że koszty opcjonalne nie mogą być mierzone z zachowaniem spójności. FASB chce nadać priorytet znaczeniu, wierząc w to, że w przybliżeniu prawidłowe ujęcie kosztów jest ważniejsze niż dokładne pomijanie tego faktu. Niezbędne ujawnienie informacji Od teraz w marcu 2004 r. Obecna zasada (FAS 123) wymaga ujawnienia, ale nie uznania. Oznacza to, że szacunki kosztów opcji muszą być ujawnione jako przypis, ale nie muszą być ujęte w kosztach rachunku zysków i strat, gdzie mogłyby zmniejszyć zysk (zyski lub dochody netto). Oznacza to, że większość firm faktycznie podaje cztery dochody na akcję (EPS) - chyba że dobrowolnie wybiera rozpoznanie opcji, które setki już zostały zrobione: w rachunku zysków i strat: 1. Podstawowy EPS 2. Rozwodniony EPS 1. Pro Forma Podstawowy EPS2. Pro forma rozcieńczony EPS rozcieńczony EPS rejestruje pewne opcje - te, które są stare i w pieniądzu Kluczowym wyzwaniem w obliczaniu EPS jest potencjalne rozmycie. W szczególności mamy do czynienia z wybitnymi, ale niewykorzystanymi wariantami, starymi wariantami przyznanymi w poprzednich latach, które mogą być łatwo przekształcone w akcje zwykłe w dowolnym momencie (dotyczy to nie tylko opcji na akcje, ale także długów zamiennych i niektórych instrumentów pochodnych.) Rozwodniony EPS próbuje uchwycić ten potencjalny rozmycie z wykorzystaniem metody skarbowej zilustrowanej poniżej. Nasza hipotetyczna spółka posiada 100 000 akcji zwykłych, ale także 10.000 wybitnych opcji, które są w sumie. Oznacza to, że otrzymali oni 7-ciu wykonywania akcji, ale od tego czasu wzrosła do 20: Podstawowy EPS (akcje zwykłe z zysku netto) jest prosta: 300 000 000 3 000 na akcję. Rozwodniony EPS wykorzystuje metodę kapitału własnego, aby odpowiedzieć na następujące pytanie: hipotetycznie, ile akcji zwykłych byłoby niewypłacalne, gdyby wszystkie opcje pieniężne były realizowane dzisiaj W powyższym przykładzie powyżej, ćwiczenie mogłoby dodać 10 000 akcji zwykłych do baza. Jednak symulowane ćwiczenia zapewniły firmie dodatkowe środki pieniężne: przychody z realizacji w wysokości 7 EUR za opcję, a także ulgę podatkową. Korzyść podatkowa to prawdziwa gotówka, ponieważ firma może zmniejszyć dochód do opodatkowania poprzez zysk opcji - w tym przypadku 13 za wykonaną opcję. Dlaczego? Ponieważ IRS będzie zbierać podatki od posiadaczy opcji, którzy będą płacić zwykły podatek dochodowy z tego samego zysku. (Zwróć uwagę, że ulga podatkowa dotyczy niekwalifikowanych opcji na akcje. Tak zwane opcje na akcje motywacyjne (ISO) mogą nie podlegać odliczeniu od podatku dla firmy, ale mniej niż 20 przyznanych opcji to normy ISO). Pozwala sprawdzić, jak stało się 100.000 akcji zwykłych 103,9 tys. Rozwodnionych akcji w ramach metody skarbowej, która, pamiętaj, jest oparta na symulacji. Zakładamy, że wykonujemy 10 000 opcji pieniężnych, które same zwiększają 10.000 akcji zwykłych do bazy. Ale firma odzyskuje dochody z ćwiczeń wynoszące 70 000 (7 sztuk na jedną opcję) i 52 000 (52) (13 zysków x 40 stawki podatkowej 5,20 na jedną opcję). To świetny rabat pieniężny w wysokości 12,20 euro, czyli rzecz biorąc, za opcję za łączną kwotę 122 000. Aby zakończyć symulację, zakładamy, że wszystkie dodatkowe pieniądze są wykorzystywane do odkupienia akcji. Przy obecnej cenie 20 na akcję spółka kupuje 6.100 akcji. Podsumowując, konwersja 10.000 opcji tworzy tylko 3 900 dodatkowych akcji netto (10.000 opcji przeliczonych minus 6.100 akcji odkupu). Oto formuła, w której (M) aktualna cena rynkowa, (E) cena wykonania, (T) stawka podatkowa i (N) liczba wykonanych opcji: Pro Forma EPS rejestruje nowe opcje przyznane w ciągu roku Dokonaliśmy przeglądu stopnia rozwodnienia EPS zawiera wpływ niespłaconych lub starych opcji pieniężnych przyznanych w poprzednich latach. Ale co robimy z opcjami przyznanymi w bieżącym roku podatkowym, które mają zerową wartość wewnętrzną (to znaczy, zakładając, że cena wykonania jest równa cenie akcji), ale są kosztowna, ponieważ mają one wartość czasu. Odpowiadamy, że korzystamy z modelu wyceny opcji w celu oszacowania kosztu utworzenia niepieniężnego kosztu, który zmniejsza osiągnięty dochód netto. Metoda z zapasami skarbowymi zwiększa mianownik wskaźnika EPS poprzez dodanie akcji, przy czym pro forma expensing zmniejsza licznik EPS. (Możesz zobaczyć, jak wyliczanie nie podwoi się, ponieważ niektóre sugerują: rozcieńczony EPS zawiera starą opcję, podczas gdy pro forma expensing zawiera nowe dotacje). Przejmujemy dwa wiodące modele, Black-Scholes i binomial, w kolejnych dwóch ratach ale ich skutkiem jest zwykle opracowanie szacunkowej wartości szacunkowej kosztu, która wynosi od 20 do 50 akcji. Chociaż proponowana zasada rachunkowości wymagająca wyliczenia jest bardzo szczegółowa, nagłówek jest wartością godziwą w dniu przyznania dotacji. Oznacza to, że firma FASB chce, aby firmy szacowały wartość godziwą opcji w momencie przyznania i zapisywania (rozpoznania) tego kosztu w rachunku zysków i strat. Rozważmy poniższą ilustrację z tą samą hipotetyczną firmą, na którą patrzyliśmy powyżej: (1) Rozwodniony EPS oparty jest na podzieleniu skorygowanego zysku netto na 290 000 w rozbiciu na 103,900 akcji. Jednak w ramach pro forma rozwodniona baza akcji może być inna. Więcej informacji można znaleźć w poniższej uwadze technicznej. Po pierwsze widzimy, że nadal mamy wspólne udziały i rozwodnione akcje, w których rozwodnione akcje symulują wykonywanie wcześniej przyznanych opcji. Po drugie, przyjęliśmy dalej, że w bieżącym roku przyznano 5000 opcji. Przyjmijmy, że nasze wzorce szacują, że są warte 40 z 20 akcji, lub 8 za opcję. Całkowity koszt to 40 000. Po trzecie, ponieważ nasze opcje zdarzają się kamizelce klifowej w ciągu czterech lat, amortyzujemy wydatki w ciągu najbliższych czterech lat. Są to założenia dopasowane do zasad: działanie polega na tym, że nasz pracownik będzie świadczył usługi w okresie nabywania uprawnień, więc wydatki mogą być rozłożone w tym okresie. (Chociaż nie udało się nam tego zilustrować, firmy mogą zredukować koszty w oczekiwaniu na przegraną opcji z powodu zakończeń pracowników. Na przykład firma może przewidzieć, że 20 przyznanych opcji zostanie utraconych i odpowiednio zmniejszy koszt). Nasza obecna roczna koszt dotacji opcji wynosi 10.000, pierwsze 25 z 40.000 wydatków. Nasz skorygowany dochód netto wynosi więc 290 000. Dzielimy to zarówno na akcje zwykłe, jak i rozwodnione, aby wyprodukować drugi zestaw liczb pro forma EPS. Muszą one zostać ujawnione w przypisie i najprawdopodobniej wymagają uznania (w treści sprawozdania z dochodów) za lata obrachunkowe rozpoczynające się po 15 grudnia 2004 r. Finalna uwaga techniczna dla odważnych Istnieje pewna kwestia techniczna: stosując tę ​​samą rozwodnioną bazę akcji do obliczania rozwodnionego EPS (rozliczonego rozwodnionego EPS i pro forma rozwodnionego EPS). Technicznie, w rozbiciu pro forma ESP (pozycja iv w powyższym sprawozdaniu finansowym), podstawę akcjonariatu jest dalej powiększana o liczbę akcji, które można nabyć bez amortyzowanego kosztu odszkodowania (tzn., Oprócz przychodów z wykonywania prac i ulgę podatkową). W związku z tym w pierwszym roku, gdy tylko 10 000 z 40 000 kosztów opcjonalnych zostało obciążonych, pozostałe 30 000 hipotetycznie może odkupić dodatkowe 1500 akcji (30 000 20). To w pierwszym roku - produkuje łączną liczbę rozwodnionych akcji w wysokości 105.400 i rozwodnionego zysku w ujęciu 2,75. Ale w czwartym roku wszystko inne jest równe, to 2,79 powyżej byłoby poprawne, bo już skończymy wydawać 40 000. Należy pamiętać, że stosuje się to tylko do rozcieńczonego EPS pro forma, w przypadku których opłacamy opcje w liczniku Konkluzja Wynagrodzenie to tylko staranne podejście do oszacowania kosztów opcji. Zwolennicy słusznie twierdzą, że opcje są kosztami, a liczysz coś lepiej niż liczyć. Ale nie mogą twierdzić, że szacunki kosztów są dokładne. Rozważmy naszą firmę powyżej. Co zrobić, jeśli gołębi do 6 w przyszłym roku i pozostanie tam Wtedy opcje byłyby zupełnie bezwartościowe, a nasze szacunki wydatków okazały się znacznie przecenione, a nasza EPS byłaby zaniżona. Conversely, if the stock did better than expected, our EPS numbers wouldve been overstated because our expense wouldve turned out to be understated.

No comments:

Post a Comment